18 grudnia 2015

few words

pomyślałam, że napiszę parę słów
to, że od jakiegoś czasu działo się nie najlepiej jest dużym eufemizmem
zawsze narzekałam na swoje życie, nieustannie mi coś nie pasowało
ale teraz wiem, że najgorsze dopiero miało nadejść.
nie wstawiam żadnych zdjęć, ani wpisów, bo  przestałam je robić.
przestałam robić cokolwiek, czego naprawdę nie muszę
 zresztą widzę coraz mniej piękna na około
nie mam wielu inspiracji, a nawet jeśli, to nie umiem ich uzewnętrznić
jest mała lampka w mojej głowie, która czegoś chce
 przechodziłam już kryzysy mniejsze i większe w tym większym kryzysie
ostatnio jednak trochę się uspokoiłam,
może to ze względu na nadchodzące święta i to że mam wolne przez najbliższe 3 tygodnie
ale jak widać, gdy choć pojawi się odrobinka neutralności,
wszystko musiało odwrócić się przeciwko mnie.
dzieje się źle, ale to nie tylko z powodu mego złego samopoczucia
jakiś czas temu myślałam, że gorzej już być nie może.
a może.

1 komentarz:

  1. Dziękuję Ci za takie piękne słowa uznania!
    Mam nadzieję, że Święta uspokoją Cię, przyniosą jakąś ulgę, żeby wszystko wokół się wyciszyło...

    OdpowiedzUsuń