6 lipca 2017

i leave my bed like walking dead


dzisiaj pierwszy raz od parunastu dni, ten okropny wiatr przestał wiać.
łapię takie chwile, bo są ostatnio niezmiernie rzadkie.
spędziłam dzień spokojnie i na dużej ilości spacerów. 
mimo to, czuję się nie do końca stabilnie. pod wieloma względami.
i chyba wypiłam za dużo wody. ale melisą musiałam się dobić.
mam ochotę nie wychodzić z łóżka.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz