30 grudnia 2015

bye bye the worst year of my life

muszę przemyśleć dokładnie.
czego chcę, a raczej czego na pewno nie chcę w przyszłym roku,
do czego dążę (już teraz wiem, że to wiąże się z moją wagą i wyglądem)
co muszę przetrwać i na co czekam.
muszę wyznaczyć sobie punkty orientacyjne.
nie chcę by postanowień było dużo, 
ale bym była w stanie je zrealizować.
nie wiem czy uda mi się zmienić nastawienie,
myślę, że mogę cały czas trwać na około jednego,
ale może uda mi się zrobić więcej rzeczy niż pod koniec tego roku...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz