ostatnio balansuję na granicy, ale doceniam chwile.
szczęście to popołudniowe słońce, gdy rano padało, to podejmowanie malutkich wyzwań,
to zabawa z kamerą, to bardzo długi spacer z uniwerku do szkoły, to pieczenie dietetycznych pączków, to poczucie, że ktoś o tobie myślał, to odnalezienie nuty na cały wieczór, to bycie pod wrażeniem, to świadomość, że świat konspiruje ku nam. m.in.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz