wracam do wszystkich możliwych punktów wyjścia.
27 listopada 2016
25 listopada 2016
with my hands in my pockets
czuję się mniej porozrzucana, ogarnął mnie mały ład
cieszę się tymi krótkimi chwilami dobrego samopoczucia
20 listopada 2016
and the city i walk in
feels like it swallows
nie mogę żyć z za dużą ilością wolnego czasu,
ale ciągle czuję, że tego czasu mi brakuje.
nie umiem poradzić sobie ze swoimi uczuciami,
odczuciami, chęciami, z tym co muszę zrobić, bo ktoś mi to nakazuje,
albo bo ja sama sobie to nakazuje. a przecież nic nie muszę.
a muszę jednak nie musieć.
gubię się w sobie samej.
może ja naprawdę mam jakiś rodzaj schizofrenii.
17 listopada 2016
pieces of peace in sun’s peace of mind
dzisiaj czuję spokój, a wręcz lekką nutkę optymizmu lub neutralizacji skrajnego pesymizmu
objawiającą się gadatliwością i zniwelowaniem uczucia nadmiernego chłodu.
muszę być wierna sobie i zawsze czynić to, co podpowiadają mi chęci.
i sprawdza się myśl, że co z oczu to z serca.
i sprawdza się myśl, że co z oczu to z serca.
16 listopada 2016
coming closer
toruń. widok z wieży ratusza
my heart won't stop swelling,
so it's natural consequence that someday it will crack.
8 listopada 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)