Czy to suszony kwiatek? Jeśli nie, to bardzo przypomina mi suszone rośliny w wazonie mojej Babci. Mieszkała na 16 piętrze w pewnym poznańskim wieżowcu i pamiętam, jakie wrażenie robiły na mnie promienie zachodzącego słońca ślizgające się po tych właśnie suszonych kwiatach stojących w wazonie. Czasami też pęk tych kwiatów wisiał pod sufitem w korytarzu i pięknie komponował się z drewnianą boazerią. Prostymi kadrami przywróciłaś mi cząstkę magii z mojego dzieciństwa, za którym bardzo tęsknię. To niesamowite, jak ludzka pamięć podatna jest na skojarzenia, sygnały i znaki. :) Pozdrawiam Cię ciepło!
tak, jest to suszony kwiatek :) o to chodzi w fotografii, by przypominała nam o pewnych elementach w naszym życiu, o miłych wspomnieniach i skojarzeniach, więc bardzo się cieszę, że moje zdjęcia wywarły na Tobie takie pozytywne emocje :) również pozdrawiam!
Czy to suszony kwiatek? Jeśli nie, to bardzo przypomina mi suszone rośliny w wazonie mojej Babci. Mieszkała na 16 piętrze w pewnym poznańskim wieżowcu i pamiętam, jakie wrażenie robiły na mnie promienie zachodzącego słońca ślizgające się po tych właśnie suszonych kwiatach stojących w wazonie. Czasami też pęk tych kwiatów wisiał pod sufitem w korytarzu i pięknie komponował się z drewnianą boazerią.
OdpowiedzUsuńProstymi kadrami przywróciłaś mi cząstkę magii z mojego dzieciństwa, za którym bardzo tęsknię. To niesamowite, jak ludzka pamięć podatna jest na skojarzenia, sygnały i znaki. :)
Pozdrawiam Cię ciepło!
tak, jest to suszony kwiatek :) o to chodzi w fotografii, by przypominała nam o pewnych elementach w naszym życiu, o miłych wspomnieniach i skojarzeniach, więc bardzo się cieszę, że moje zdjęcia wywarły na Tobie takie pozytywne emocje :)
Usuńrównież pozdrawiam!